czwartek, 3 czerwca 2021

Kim jesteśmy? Jaka jest nasza prawdziwa natura?

Kim jesteśmy? Jaka jest nasza prawdziwa natura? Iza Kalinowska - blog

 Jaka jest nasza natura? Czy jesteśmy tylko tym ciałem, czy posiadamy jakiś komponent, który jest czymś więcej? Gdzie jest świadomość? Czym jest to z czym się identyfikujemy?

 Postaram się w skrócie odpowiedzieć na te pytania w świetle informacji uzyskanych ze źródeł wskazanych z poprzednim poście. Nasza natura jest dwojaka. Jedną jej część stanowi „ludzkie zwierzę” – fizyczna część naszego życia tu na Ziemi – jest to istota cielesna ze swoją nieskomplikowaną osobowością, kierowana podstawowymi instynktami, z których najsilniejszy jest instynkt przetrwania. Ludzkie zwierzę jest istotą bardzo egocentryczną z natury, często kierowaną strachem lub popędem – nie można go za to winić, taka jest jego natura. Drugim komponentem jest nasza dusza. Dusza jest częścią potężnej duchowej istoty, którą jest każdy z nas. Spędzając całe nasze życie w „zaświatach”, „niebie”, czy stanie określonym dowolnym innym terminem, inwestujemy niewielką część siebie w sen o ludzkim życiu. Oczywiście w czasie trwania tego snu jest on bardzo realny, wydaje się jedyną rzeczywistością. Niemniej jednak po drugiej stronie dusza wręcz niedowierza, że to co tu się działo brała za rzeczywistość, wiedząc, że wróciła do swojego prawdziwego domu. Tom Campbell pokazuje tą sytuację poprzez analogię do gracza i awataru w grze. My – nasza dusza – jesteśmy graczami, ludzkie zwierzę jest awatarem. Ta analogia jest bardzo adekwatna i pokazuję jak różna jest perspektywa ludzkiego zwierzęcia i duszy. Dla awatara zakończenie życia to koniec – odejście w niebyt. Dla gracza rozpoczęcie kolejnego etapu, jeśli tak zdecyduje, choć może się też od gry oddalić i zająć czymś innym. To co dla awatara jest strasznym przeżyciem, niesprawiedliwością losu, brakiem Boga, którego się obwinia za wszelkie nieszczęścia, dla duszy jest kolejnym ciekawym etapem, który warto przejść – bo przecież on z takiej gry wychodzi nietknięty, ale bogatszy o doświadczenie. I teraz wracając do pytania kim jesteśmy – będąc tu na Ziemi jesteśmy kombinacją tych dwóch elementów. Dusza nie jest zdolna do odczucia strachu, zatem ten przymiot zawdzięczamy ludzkiemu zwierzęciu, za to bezinteresowność, dobroć, poczucie humoru to już przymioty duszy. A co najważniejsze to z czym identyfikujemy się jako Ja zabieramy ze sobą w dalszą podróż – umiera jedynie ludzkie zwierzę, a my idziemy dalej w swojej wędrówce. Dlatego tak wiele osób w momencie śmierci nawet nie zdaje sobie sprawy, że są już po drugiej stronie, patrząc na ciało na łóżku szpitalnym, czy w miejscu wypadku nie rozpoznają go jako swojego – taka identyfikacja zajmuje im trochę czasu. Co więcej czują, że ten świat jest prawdziwy i często nie mogą uwierzyć, że to co brały za życie, wydawało im się realne, jak po obudzeniu ze snu. Zdarza się, że w takim stanie są świadkami rozmowy swoich bliskich z lekarzami, czy innych zdarzeń, które są w stanie zrelacjonować po powrocie do ciała – to moim zdaniem wyklucza tezę, że świadomość jest procesem biochemicznym, a całe zjawisko NDE halucynacją umierającego mózgu. Znam przypadki osób ze stwierdzoną śmiercią mózgową, których zapis EEG wyklucza nawet możliwość halucynacji, a mimo tego miały bardzo bogate przeżycia (neurochirurg Eben Alexander). Ten pierwszy krok po drugiej stronie to czubek góry lodowej, ale jest bardzo istotny dla zrozumienia naszej natury.

 Są osoby, które potrafią oddzielić gracza od postaci w grze, nawet będąc w naszym świecie. Można to osiągnąć np. w stanie medytacji. Kiedy medytujący wycisza umysł i staje się jego obserwatorem, operuje na poziomie duszy. Wszelkie myśli, które obserwuje należą do ludzkiego zwierzęcia, a on jako dusza jest milczącym świadkiem – w trakcie medytacji przestaje się identyfikować z własnymi myślami a jest jedynie przestrzenią, w której te myśli się wydarzają. Inną sytuacją sprzyjającą perspektywie obserwatora jest zaangażowanie ciała w czynność na której musi się koncentrować, ale nie wymaga to angażowania intelektu. Takie czynności jak zmywanie, branie prysznica, odkurzanie, bieganie, pływanie powodują często, że w sposób automatyczny operujemy na poziomie duszy. Świadomość, że nie jesteśmy swoimi myślami, za którymi w sposób automatyczny idą emocje, jest bardzo pomocna. Potrafi nakierować nas na sposób postrzegania duszy, a co za tym idzie bardzo łagodzi trudy życia. Obserwacja umysłu, uważność, powoduje, że zdajemy sobie sprawę, że to nie wydarzenia nas dotykają, a to jakie nadajemy im znaczenie. Przestajemy być reaktywni, nie targają nami niepotrzebne emocje. Bo to co dla awatara jest bardzo przykrym doświadczeniem, dla gracza jest tylko kolejnym etapem gry, który jemu w żaden sposób nie zagraża, a może być ciekawy. Bardzo ciekawie opowiada o tym Eckhart Tolle, który spontanicznie przestał się identyfikować z ludzkim zwierzęciem, początkowo nawet nie rozumiejąc co się stało. Przez to transformujące wydarzenie ze świata neurotycznego, pełnego lęków i depresji przeniósł się nagle w świat spokoju i zachwytu pięknem wszystkiego wokół. W swoich książkach i wykładach pięknie opowiada o mechanizmach jakie stosuje ludzkie ego, by trzymać nas w sidłach przeszłości i przyszłości, nie pozwalając dostrzec tego co jest tu i teraz, czyli jedynej prawdziwej rzeczywistości. Ale to już na inną opowieść. Dla mnie to co on nazywa terminem ego jest synonimem ludzkiego zwierzęcia.

Jeszcze jedna ważna informacja – tak wielu ludzi boi się śmierci. Ludzie którzy byli po drugiej stronie wręcz za nią tęsknią – nie jako samobójcy, ale z tęsknoty za domem. Najbardziej boimy się samego procesu umierania i nieznanego. Mam dla Was dobrą wiadomość – nie musimy towarzyszyć ludzkiemu zwierzęciu w chwili śmierci – możemy opuścić to ciało wcześniej. W momentach krytycznych często nasza percepcja rzeczywistości zwalnia, jakby czas robi się z gumy – na pewno wiele osób miało taką sytuację, kiedy nagle wszystko dzieje się w zwolnionym tempie. W pewnym momencie czas zatrzymuje się i dusza może podjąć świadomą decyzję – zostaje w ciele do końca, czy opuszcza je wcześniej by nie doświadczać bólu. To jest nasza decyzja – zawsze mamy wybór!

Iza Kalinowska

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz